Interfejs użytkownika dla osób nie-technicznych

  • 4 Odpowiedzi
  • 2971 Wyświetleń

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

*

Offline Enc

  • ** 94
  • 3
  • Nazwa i wersja ID: OpenHab
Interfejs użytkownika dla osób nie-technicznych
« dnia: Luty 14, 2016, 04:20:55 pm »
Chciałbym zainicjować dyskusję na temat trochę filozoficzny.
Inteligentne budynki, sensory, sterowniki, sceny - wszystko to piękne i pewnie moglibyśmy o tym pisać i pisać, ale jak sobie radzą z tym osoby dla których szczytowym rozwiązaniem automatyki jest pilot do TV? Jakie macie z tym doświadczenia?
« Ostatnia zmiana: Luty 14, 2016, 05:41:32 pm wysłana przez Enc »
... vendor agnostic ...
*

Offline viperlodz

  • Moderator Globalny
  • ***** 838
  • 23
  • Nazwa i wersja ID: HC3 / HC2/ HC3L / Yubii
Odp: Interfejs użytkownika dla osób nie-technicznych
« Odpowiedź #1 dnia: Luty 14, 2016, 07:22:05 pm »
Wszystko zależy od tego jak wieloma urządzeniami ktoś steruje.

Miałem kilku klientów którzy potrafią tylko zadzwonić z iphona i koniec. Jednak po konfiguracji systemu sterowanie prosymi rzeczami jest banalnie proste.

Innym sposobem, który stosuję jest wizualne sterowanie. Klient widzi rzut lub zdjęcie pomieszczenia i klika bezpośrednio na urządzenie, które chce włączyć.

Problemem pewnie byłoby zautomatyzowanie całego domu i korzystanie ze wszystkich funkcji inteligencji, natomiast podstawowe rzeczy moim zdaniem są dość proste do ogarnięcia jak światła, bramy, alarm itd.
*

Offline andre

  • Moderator Globalny
  • ***** 258
  • 3
  • Nazwa i wersja ID: HA(AIS)+HC2 4.570,GRENTON1.0+LK v2.0+BLE+RPi...
Odp: Interfejs użytkownika dla osób nie-technicznych
« Odpowiedź #2 dnia: Luty 14, 2016, 07:22:55 pm »
Bardzo ciekawy wątek jako, że ponad rok temu musiałem zlikwidować wiele rozwiązań m.in. trójkliki w przełącznikach mono ponieważ żona bardzo niechętnie z tego korzystała jakby z obawą że coś uszkodzi i przy każdej pomyłce wysłuchiwałem złośliwe komentarze. Na dziś dojrzałem do stwierdzenia, że automatyka domowa aby służyć wszystkim domownikom musi działać w tle i być zupełnie niewidoczna jednocześnie nadzorując ale i tolerując normalne zachowania w domu i nie zapewni tego najlepszy hardware a tylko złożone algorytmy sprzęgnięte z rozwiązaniami chmurowymi. Do uruchomienia tychże m.in. niezbędne jest jednak  liczenie i personalizacja osób (i zwierząt) przebywających w konkretnych pomieszczeniach a takich pewnych i dostępnych budżetowo rozwiązań na dziś nie ma (pomijam indoor location-bo to dopiero początki bardzo niedoskonałe lub czujniki-kamery mikroruchów-dosyć drogie). Otoczenie się kilkoma wyświetlaczami tabletowymi gdzie mogę sobie wyklikać ustawienia lub głosem włączyć różne sceny może zaspokaja ambicje niektórych osób ale jest dalekie od pojęcia inteligentny dom. Niezależnie od tego czy nam to pasuje czy nie, "rynek" dyktuje swoje prawa i mamy Amazon Echo,Cortanę, Siri czy rodzimą Lili, Hue,Nest i setkę podobnych rozwiązań, przenoszenie rozwiązań sterowania na telefony z setką apek bądź na urządzenia wearables...
*

Offline homelogic

  • **** 341
  • 11
  • Nazwa i wersja ID: Loxone + Ampio + Delta Dore + Grenton + KNX
Odp: Interfejs użytkownika dla osób nie-technicznych
« Odpowiedź #3 dnia: Luty 15, 2016, 11:03:07 pm »
Bo tzw. Wife Approval Factor praktycznie zawsze jest mniejszy od 1, a prawdopodobieństwo groźby rozwodu wzrasta wprost proporcjonalnie w miarę zbliżania się do zera.
ID to zabawka męża. Wrzucana mentalnie do tego samego worka co motocykl. Z tego też wynika ten sam podział mężów na dwie grupy - tych co się tłumaczą i przekonują oraz tych którzy nie pytają o zdanie ;)

Generalnie zrobiwszy już te kilka domków stwierdzam, że szczególnie z punktu widzenia żony ID powinien być kompletnie niewidoczny. Dom nie ma się różnić w codziennym użytkowaniu od standardowego. Włączniki naścienne są tutaj bardzo istotnym czynnikiem. Jedyne co można w miarę wytłumaczyć to przytrzymanie klawisza. Reszta (wielokliki, dotyki strefowe, gesty) stanowią domenę męża. Mile widziane jest oznaczenie "klawiszy męża" symbolami aby żona wiedziała czego ma nie klikać. Przypadkowe odpalenia scen (szczególnie alarmowych) to przynajmniej -0.1 WAF.

Dziejące się rzeczy w tle dają +0.005 do WAF - jeżeli działają bezbłędnie i niezawodnie (w innym przypadku od -0.1 do nawet -1). Panele dotykowe, smartfony, wyświetlacze, zegarki, tagi i wszystkie inne science fiction nie mają pozytywnego wpływu na WAF. Raczej są traktowane z nieufnością. Jednym z urządzeń które dają dodatni modyfikator jest pilot. Drugim jest prosty termostat naścienny (+/-). Innych urządzeń interfejsu o pozytywnym modyfikatorze dotychczas nie stwierdziliśmy. Co ciekawe, żony akceptują prosty feedback wizualny, np. podświetlenie "klawisza męża" informujące czy drzwi są zakluczone i czy alarm jest uzbrojony.

Z funkcjonalności dających +0.005 można wymienić:
- Mam pilota od robienia cieplej jak mi zimno i od rolet.
- Mąż z wyprzedzeniem zamawia wywóz szamba.
- Sprawdza na wakacjach czy w domu pozamykane okna.
- Nie zapominamy gasić światła.
- Rolety same się otwierają i zamykają (karnisze, żaluzje, markizy).

Z całej reszty cieszy się i korzysta mąż. I nie zauważyłem różnicy między niespecjalnie technicznym lekarzem czy prawnikiem, a mocno wkręconym w temat informatykiem. Praktycznie każdy z równym entuzjazmem uczy się systemu i wymyśla pomysły, dążąc z czasem do integracji jak największej ilości rzeczy. Różnią się jedynie głębokością wejścia w szczegóły i poziomem pomysłów.
Praktycznie nigdy nie trafia się facet bez minimalnie ogarniętej obsługi smartfona. Zdarzają się tacy którzy wołają syna do odpalenia wifi i itunes, ale apkę szybko łapią i to samo się tyczy wieloklików/scen.

Większość praktycznych funkcji ID można zamknąć w kilku dużych scenach - Idziemy spać, wychodzimy do pracy, wyjeżdżamy na wakacje, mamy urlop w domu, robimy party. Tylko dwie wymagają szybkiego i ergonomicznego dostępu typu dedykowany klawisz. Reszta spokojnie może być w widgetach lub ekranie głównym apki.

Pomijam przypadki typu syn kupuje rodzicom-emerytom kilka specjalnych funkcji lub wsparcie inwalidów, bo chyba nie o to chodzi.
« Ostatnia zmiana: Luty 15, 2016, 11:29:04 pm wysłana przez homelogic »
*

Offline sztywniak

  • ***** 601
  • 23
  • Nazwa i wersja ID: HC2 3.60/ 4.37, Vera 1.7.1018
Odp: Interfejs użytkownika dla osób nie-technicznych
« Odpowiedź #4 dnia: Luty 16, 2016, 12:19:48 am »
Skoro o żonach mowa to zgadzam się z tym co napisał Kuba tylko dodam , że sprawdzają się funkcje gdzie ID o czymś informuje:
- komunikaty głosowe rano (pogoda, imieniny)
- informacja o tym, że nauczyciel sprawdził obecność na pierwszej lekcji i córka jest obecna (także z aplikacji czasami sprawdza w ciągu dnia)
- kamery (podgląda 10 razy częściej niż ja)
- komunikat o otwartej furtce (żeby pies nie wybiegł)
- komunikaty o deszczu (czasami pranie jest na ogrodzie)

Czujnik gestów (góra/dół) do włączania/wyłączania  światła bez ruszania się z łóżka (oczywiście do zastąpienia włącznikiem ale nie miałem już wolnego), tutaj lenistwo wymusza użycie hehe

Pilot przy łóżku jakoś się nie sprawdził bo po ciemku trzeba szukać. Co ciekawe sprawdziło się małe światełko uruchamiane czujnikiem ruchu przy podłodze w sypialni. Zapala się jak ktoś wstanie z łóżka. Polecam.
 
Używa też wszystkich włączników analogowych w domu , mimo że wszystkich nie pamięta ale ja pamiętam mniej niż Ona. (33 szt Salon-jadalnia-kuchnia)

Tablet na ścianie używa głównie do podglądu kamer (potrafi zmienić kamerę), z aplikacji do kamer na smartfonie też korzysta dużo częściej niż ja.
Co ciekawe to mój pies (maltańczyk) też się gapi w tablet i potrafi rozróżnić, że moja żona lub ja podjechaliśmy pod dom. Jak Ona podjedzie to cieszy się i szczeka biegnąc do drzwii , a jak ja to się nawet nie ruszy ;-)

Nie używa poleceń głosowych, smartzegarków (nosiła 2 miesiące ale zobaczyła w sklepie ładny analogowy i sami wiecie...)
Aplikacji na smartfonie używa bardzo sporadycznie czemu się nie dziwie bo szybciej cokolwiek włączy analogowo.
Jak przez kamerę zobaczy, że niepotrzebnie gdzieś światło się świeci to woli do mnie zadzwonić żebym wyłączył niż wejść do aplikacji i wyłączyć.

Wszelkich włączników zintegrowanych przez Satela, Bluetooth chętnie używa bo niezależnie od wyglądu czy technologii są analogowe.(mam tak samo bo ergonomia jest nieubłagalna)

Komunikaty na TV odczytuje bo nie ma wyjścia jak się pokazują. Działania automatyczne domu Ją cieszą i z Nich korzysta. Jak coś zmienię to od razu zauważa więc wiem że to docenia.
Nic więcej mi do głowy nie przychodzi.
Jest nauczona automatyki bo w innych domach notorycznie nie gasi świateł i się łapie na tym , że przed wejściem nie włączyła.
Moje wynalazki jakoś jeszcze toleruje bo żadnego pisma od adwokata jeszcze nie dostałem hehe