Każdy kto wchodzi w tematy smart home prędzej czy później natknie się na KNX. Jedni go kochają i wyznają jako jedynie słuszną wiarę. Inni z kolei uważają za zbyt drogie i niepotrzebnie skomplikowane rozwiązanie. Jeszcze inni traktują po przyjacielsku, choć niejednokrotnie jest to szorstka przyjaźń. Ale w pewnym momencie każdy zada sobie jedno proste pytanie:
Czy KNX nadaje się do mojego inteligentnego domu?
Wg mnie jak najbardziej tak, ale tylko jako "głupia" infrastruktura i tylko jako jej część. Taką opinię wyrobiłem sobie po pewnym czasie jako obserwator (a nie uczestnik!) rynku automatyki domowej i chciałbym się tutaj nią podzielić. Być może będzie ona inspiracją do dalszych poszukiwań dla osób mniej doświadczonych ode mnie, którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę z instalacją smart home.
***
Trzeba zacząć od tego, że infrastrukturę nowo budowanego lub remontowanego domu czy mieszkania warto oprzeć na standardach wspartych wieloma różnymi producentami. Oparcie się wyłącznie na magistrali i współpracujących z nią urządzeniach pojedynczego producenta jest ryzykowane: single vendor bankrutuje i jesteś w dupie. Grenton, Deimic, Ampio, Loxone, HomeMatic - you name it. A że dom projektuje się często na kilkadziesiąt lat, to warto wziąć pod uwagę różne scenariusze.
I tu właśnie wkracza KNX, cały na biało. Przyjęcie go nie jest nawet kwestią wyboru, lecz konieczności. W inteligentnym domu raczej musisz mieć jakieś wielofunkcyjne przyciski, a często nawet chcesz mieć panele dotykowe z wyświetlaczem LCD. Nawet nie próbuj szukać dalej. Nikt poważny nie produkuje na masową skalę takich rzeczy z innym interfejsem niż KNX (i nie, nie ma sensu brać pod uwagę szklanych przycisków Sonoffa). Ale wybór KNX to też kwestia rozsądku. Rozsądnie jest podłączyć wszystkie sensory (przyciski, czujki, kontaktrony) do magistrali, zamiast ciągnąć do szafy dziesiątki czy setki kabli w topologii gwiazdy. Jest co prawda kilka innych otwartych standardów magistrali (RS485, CAN, itd), ale w budownictwie KNX jest najbardziej powszechny i kropka. Przy okazji rozsądku warto też podważyć nadal chyba panujący mit, ze osprzęt KNX jest drogi. A wystarczy popatrzeć na aktualne ceny np. produktów MDT. Czy moduł dopuszkowy 2x10A za 63 EUR to aż tak drogo? Moduły Fibaro czy Bleboxa kosztują niewiele mniej (~200 zł). Ponadto właściwie wszystkie klocki na szynę DIN takiego MDT wychodzą taniej, niż analogiczne produkty u vendorów gotowych systemów smart home. Bo na rynku KNX jest normalna zdrowa konkurencja.
Ale KNX absolutnie nie jest idealny i ma też w mojej ocenie wiele wad. Program ETS do konfiguracji (przepraszam: parametryzacji) osprzętu KNX dla każdego poza profesjonalnymi instalatorami jest po prostu nieludzki. A poza tym drogi. Jeśli jako użytkownik końcowy chciałbyś samodzielnie osiągnąć w KNX jakąkolwiek "wyższą" logikę typową dla nowoczesnych systemów smart home, to musisz poświęcić 5% czasu swojego życia na naukę i jedną nerkę na zakup dodatkowych komponentów logicznych. A ostatecznie, przez brak dobrych natywnych rozwiązań do wizualizacji, kończysz z jakimś paskudnym interfejsem rodem z początku lat 90-tych, a sąsiedzi patrzą na ciebie jak na gościa z kasą, ale bez gustu (pozdrawiam sympatyków Edomi). Albo z Girą X1, której apka może wygląda współcześnie, ale ma liczne ograniczenia więc odkurzaczem i tak sterujesz z osobnej aplikacji. Kiedyś uważałem, że w KNX jest mało rozwiązań do wizualizacji. Teraz wiem że jest ich dość dużo, ale większość z nich jest gówniana albo nieludzko skomplikowana. Najczęściej nie przystają ani jakością, ani estetyką do samego osprzętu KNX.
Na szczęście w domku jednorodzinnym czy mieszkaniu kompletnie nie ma konieczności konfigurowania KNX jako systemu autonomicznego z rozproszoną logiką. Można spokojnie wziąć swój ulubiony system smart home (pod warunkiem, że ma możliwość integracji z magistralą KNX) i zastosować jako "mózg", powierzając mu realizowanie całej logiki oraz zapewnianie wizualizacji dla tabletów i smartfonów. A osprzętowi KNX siedzącemu na magistrali KNX powierzyć tylko dostarczanie mózgowi sygnałów z sensorów i realizowanie zadań na siłownikach. Wiem, że ortodoksi KNX w tej chwili dostają spazmów, a część z nich nawet przewraca się w grobie, ale naprawdę można osprzęt KNX używać przedmiotowo jako klikadła i nie trzeba się z tego w niedzielę spowiadać. KNX aport! KNX siad! KNX waruj! Good dog, KNX!
Jeśli mózg systemu ulegnie awarii (zdarza się każdemu), prawdopodobnie wciąż będziesz mógł włączyć światła przyciskami na przekaźnikach MDT. Zawsze też możesz stworzyć awaryjną grupę adresową dla kluczowych do życia obszarów, tj. świateł, rolet i ogrzewania i wyzwolić ją z awaryjnego przycisku KNX bez pośrednictwa systemu. Natomiast jeśli producent mózgu zbańczy (nie zdarza się każdemu, ale jest to możliwe) i jednocześnie mózg ulegnie nieodwracalnej awarii, to czeka Cię zakup innego mózgu i zaprogramowanie całej logiki na nowo. To niewielkie ryzyko jest jednak warte poniesienia w imię łatwego, samodzielnego programowania domu i najczęściej ładnych i funkcjonalnych apek do jego wizualizacji.
W tym miejscu należy jeszcze wspomnieć, że KNX nie jest idealny do wszystkiego. Na przykład do oświetlenia warto rozważyć magistralę DALI albo DMX. Niektóre urządzenia w domu mogą też wymagać magistrali Modbus, a niektóre wręcz warto kupić z interfejsem Modbus ze względu cenę. Niektóre osoby z powodzeniem stosują też okablowanie 1-wire dla czujników temperatury i innych środowiskowych. Pewne jest to, że w żadnym domu nie uda się zastosować homogenicznego okablowania i zawsze będzie to hybryda szeregu różnych standardów, magistrali i protokołów. Najlepiej, jeśli będą to standardy i protokoły stosowane przez dużą ilość producentów.
Gdybym ja teraz budował dom, to aktualnie moim aktualnym wyborem byłby taki mix:
- Topologia okablowania: mieszana, ale wg ogólnej zasady że sensory (przyciski, czujki, kontaktrony) - magistrala KNX, siłowniki (lampy, rolety, gniazdka) - gwiazda
- System / mózg: Loxone Miniserver v2 + KNX Extension (lub opcjonalnie MDT IP Interface) + DMX Extension + Modbus Extension
- Osprzęt w szafie: wszystko co się da KNX (moduły przekaźników do gniazd i rolet, moduły DI, analog I/O, itd.), za wyjątkiem sterowników oświetlenia - tu moduły DMX512
- Osprzęt po domu: wszystkie przyciski KNX (np. MDT), całe oświetlenie LED 24V, niektóre rzeczy Modbus (np. stacja pogodowa), niektóre rzeczy na kostkach I/O KNX
Osprzętu bezprzewodowego w nowych budynkach wg mnie nie warto w ogóle rozważać z powodów natury technicznej. Ale wiadomo, że jakieś pojedyncze elementy mogą umknąć przy planowaniu. Jednak tym zakresie już tak bardzo rygorów otwartości standardów bym się nie trzymał - osprzęt bezprzewodowy w końcu łatwo wymienić na inny. Można oczywiście wybrać ZigBee, Z-Wave czy enOcean, ale nie będzie dużym grzechem skorzystać z elementów Somfy, HomeMatic IP, czy Loxone Air. Sam prawdopodobnie wybrałbym ZigBee ze względu na szeroką paletę dostępnych akcesoriów lub Loxone Air - ze względu na brak konieczności dokonywania integracji, czyli lenistwo.
I na koniec warto pamiętać, że idealny system smart home nie istnieje, tak samo jak nie istnieje idealny samochód i nie istnieją idealne jeansy.
Ale korzystając z dostępnej wiedzy i dokonując mądrych wyborów w obszarze smart home, można się do tego ideału zbliżyć.
I tego wszystkim życzę.