Generalnie zależy jak patrzymy. Z jednej strony jest DIY i radość zabawy. Z drugiej strony jest profeska i odpowiedzialność za działanie systemu (przed klientem lub przed żoną i teściową).
Informatyk z nadmiarem czasu wybierze jedno, automatyk z niedoborem czasu wybierze drugie.
Jeden kupi malinę i będzie z radością rzeźbił, drugi kupi odpowiedni PLC lub dedykowany moduł, zaprogramuje i zapomni.
Jeden wybierze gadżety i radosne integracje, drugi skupi się na praktycznych konkretach typu porządne sterowanie klimatem.
Jeden będzie przebierał w kickstarterach i systemach w wersji beta, drugi wybierze coś renomowanego i sprawdzonego.
Jeden będzie rył fora w poszukiwaniu skryptów i pomocy w ich implementacji, drugi narysuje algorytm korzystając z oficjalnej dokumentacji.
Tutaj generalnie jest podobny podział jak pomiędzy open-source tworzonym przez pasjonatów po godzinach, a dedykowanymi rozwiązaniami robionymi przez konkretne firmy. Jedno i drugie ma swoje zalety ale i też wady. Zależy czego oczekujemy. Jakby co mogę pożyczyć jacht na jakiś czas

.