No może nie całkiem, bo kilka kabelków występuje, ale mówimy o kilku (nastu) centymetrach a nie dziesiątkach / setkach metrów.
Przedstawiam Wam inBox - dziecko potrzeby jaką okazał się zamach nieuczciwego budowlańca który kable u mnie w domu położył tak, że od trzech miesięcy szukam niektórych z nich, zakładam że idą metr w ścianę i metr ze ściany a pomiędzy nimi została przerwa na... fale radiowe?
Otóż inBox to miniaturowy (44x34x22mm - już z baterią), zasilany bateryjnie nadajnik uWiFi, pozwalający sterować ze zwykłego przycisku (i nie tylko, podłączyliśmy też np. listwę bezpieczeństwa na bramie czy czujnik ruchu) sterownikami wBox, czyli np. zrealizować takie pospolite funkcje jak:
- otwieranie i zamykanie rolet;
- zapalanie światła;
- otwieranie okna dachowego;
- otwieranie bramy / drzwi;
- cichy alarm
(i jeszcze z setkę innych, patrząc na pomysłowość niektórych z Was to pewnie za chwilę pojawi się czujnik naciskowy w wycieraczce koło miski dla psa który przez uWiFi uaktywni dosypywanie karmy i wyśle notyfikację przez taskera że posiłek się rozpoczął) z tą drobną różnicą, że przycisk od modułu może być oddalony o kilkanaście/kilkadziesiąt metrów i nie musi być połączony żadnym przewodem. Więc jeśli np. szanowna małżonka zażyczy sobie przycisk do otwierania okna dachowego w łazience pod prysznicem, to można będzie go zamontować łatwo (nie wyobrażam sobie kucia kafelek na przewód) i bezpiecznie (3V zamiast 230V)
Kilka parametrów w skrócie:
- zasilanie: 3V, bateria CR123, wystarcza na minimum ok. 50 tys. transmisji lub 5 lat
- wejścia: 4, zwierane
- konfiguracja: z aplikacji wBox
- obsługa wielu urządzeń na 1 kanał: tak
- sygnalizacja: diody LED, 4
- montaż: w puszce pod wyłacznikiem, w obudowie urządzenia, w pluszowej maskotce (to zrobił nasz główny programista, ojciec 3 dzieci, jak ściśniesz misia to świecą kolorowe ledy nad łóżeczkiem )
- wymiary: 44x34x22mm
- złącze: 5 x 3.81mm rozłączne
- poziom fajności: 100%
A tak się prezentuje prototyp